Parę dni temu minęła pierwsza rocznica śmierci Sir Terry'ego Pratchetta, dlatego dziś przypomnienie recenzji, którą rok temu opublikowałam w Magazynie.pl.
Terrry Pratchett przygotowywał nas na swoje odejście od
ośmiu lat. Był świadomy, że odmiana Alzheimera na którą choruje jest wyjątkowo ciężka,
przez wiele lat walczył o prawo do eutanazji. Czy jednak na coś takiego można
się przygotować? Autor z właściwym sobie humorem i optymizmem próbował
przybliżyć nam Śmierć – uczynił z niej jedną z głównych postaci Świata Dysku,
według wielu fanów jest to jeden z najlepiej wykreowanych bohaterów, bardzo
specyficzny, posiadający wielką mądrość ale i mający swoje upodobania.
Terry Pratchett w „Kosiarzu” napisał, że: „Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej
nie trafia się człowiekowi co roku.” Mając nadzieję, że już zdążyli razem z
Kosiarzem wypić po lampce brandy przy muzyce Thomasa Tallisa, i że już
zapomniał co to podatek żegnamy Terry’ego. Bardzo zasmutkowani.
12 marca 2015 roku nie zapowiadał się jako szczególnie ważny
dzień w historii. Ale to tego dnia Świat obiegła wieść o śmierci Sir Terry’ego
Pratchetta. Jesteśmy ubożsi o jednego z najbardziej utalentowanych pisarzy
fantasy a Świat Dysku stracił swego twórcę…

Pratchett napisał ponad 18 książek nie związanych ze Światem
Dysku ( to ponad 40 osobnych tomów),
współpracował między innymi z Neilem Gaimanem przy tworzeniu „Dobrego Omenu”,
interesował się astronomią, informatyką, grami komputerowymi, był zapalonym
fanem postępu technologicznego. Niezwykle ciężko jest wybrać jedną książkę tego
autora aby o niej opowiedzieć, kiedy na serii Świat Dysku wychowało się już
miliony czytelników. Jeżeli jeszcze nie czytaliście ani jednej części to
serdecznie polecamy! A może wasze dzieci chętnie sięgną po książki Pratchetta?
Niewątpliwie przyciągające wzrok okładki to tylko wstęp to
niesamowitego, magicznego Świata Dysku, który leży na grzbietach czterech
słoni, stojących na skorupie żółwia – Wielkiego A’tuina. Kolejne części nie są
ściśle związanymi ze sobą kontynuacjami a jedynie opowieściami o bohaterach
tego fantastycznego świata, choć seria posiada kilka wątków, które Czytelnik
może wybrać, jeżeli któraś z postaci szczególnie przypadnie mu do gustu. Możemy
czytać między innymi o magach i Rycerzu Rincewindzie, o Śmierci, o Wiedźmach z
Lancre czy o Ankh-Morpork czyli o największym mieście Świata Dysku.
Jednak od której części byśmy nie zaczęli istnieje spore
ryzyko, że wsiąkniemy na dobre. Poza specyficznym językiem, bogatym i pełnym
humoru, to książki Terry’ego Pratchetta mówią o naprawdę ważnych sprawach, trudnych problemach i
ciekawych kwestiach natury filozoficznej. Imiona bohaterów i nazwy miejsc są
często aluzjami do ludzi i rzeczy w realnym świecie. Niektórzy bohaterowie są
parodiami dobrze znanych postaci takich jak np. Leonardo Da Vinci.

Zastanawiałam się nad kupnem, ale brak miejsca na półkach brakuje... Jednak coraz bardziej mnie kusi dzięki Twojej recenzji :) Ciekawy teks:)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://pabottyro.blogspot.com/
Bardzo chętnie zajrzę. A jeżeli na początek chciałabyś coś lżejszego to przeczytaj "Kot w stanie czystym";-)
OdpowiedzUsuń