
August
III Sas i Wilk z Wall Street
Co
mają ze sobą wspólnego król Polski, bogacz z Nowego Jorku i
portale ukazujące przekreślone nasiona chia? Otóż wszyscy troje
zastosowali w pewnym momencie zjawisko psychologii odwrotnej. Innymi
słowy, Ci ludzie wiedzą jak manipulować ludźmi, aby robili to,
czego się od nich oczekuje i byli przekonani, że te czynności są
dla nich najlepszymi z możliwych. Dzięki tej technice w każdym
sklepie w Polsce – mniejszym czy większym – możemy kupić
ziemniaki. Jak do tego doszło? Ziemniak przywędrował do Polski już
za czasów Jana III Sobieskiego, który to przywiózł go w prezencie
swej ukochanej Marysieńce. Nie zdobył jednak popularności. Polacy
bali się nowej rośliny, nie bardzo chcieli ją uprawiać. August
III Sas widział jednak potencjał w ziemniaku – mógł on się
stać remedium na głód panujący na polskich wsiach w czasie
przednówku. Zastosował właśnie psychologię odwrotną, o której
głośno zaczął mówić dopiero Jordan Belfort czyli prawdziwy Wilk
z Wall Street. Król Polski rozkazał obsadzić sadzonkami ziemniaka
ogromne pole i pilnować go uzbrojonym strażnikom dzień i noc. Po
tygodniu odwołał straże na noc. Co zastał następnego ranka?
Puste pole. Wszystkie sadzonki zniknęły, co do jednej. Chłopi
uznali, że coś tak pilnie strzeżonego musi być cenne i niezwykle
smaczne. August osiągnął to co zamierzał, a chłopi uważali, że
podjęli najlepsze kroki. Taka nasza polska przewrotność.
Ostrzeżenie
i reklama
Za
przykładem Augusta III i Jordana Belforta poszły również serwisy
internetowe. Na pierwszą wzmiankę o kontrowersjach wokół nasion
chia natrafiłam na Facebook’u, na profilu mojej znajomej. Z
ciekawości kliknęłam w link i zaczęłam czytać. Portal grzmiał,
jaka to niesprawiedliwość i głupota urzędników, że tak smaczny
i zdrowy produkt jest poddany normom i badaniom. Pojawiła się nawet
sugestia, że może być on wkrótce zabroniony w całej Europie. A
co na bocznym pasku i pod artykułem? Reklama – myśl o swoim
zdrowiu, kup kilogram nasion chia w promocyjnej cenie! Myślałam, że
to może zbieg okoliczności, ale po sprawdzeniu kilku stron a także
aukcji internetowych, przekonałam się, że wszędzie jesteśmy
bombardowani (dyskretnie, ale jednak) najpierw niepokojem o to, że
wkrótce dostęp do szałwii hiszpańskiej będzie ograniczony, a
potem możliwością zrobienia zapasów „póki czas”.
Etyka
a zdrowie
Czy
jest to zachowanie etyczne? Można na ten temat rozwinąć nie jedną
dyskusję. Z pewnością jest różnica między ukrywaniem całości
informacji aby sprzedać produkt, a motywowaniem ludzi aby zrobili
coś dla swojego zdrowia. Czy Europejski Urząd do spraw
Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) ma prawo wypowiadać się na temat
procentowej zawartości nasion chia w produktach? Oczywiście, że
tak. Jak pokazuje przykład młodego Amerykanina, który spożył
tyle nasion, że jego światło jelita zostało całkowicie zatkane,
co doprowadziło do jego śmierci, nawet superfood można
przedawkować. Choć nasiona chia (porcja 15g) zawierają 8 razy
więcej kwasów Omega-3 niż dziki łosoś, 15 razy więcej magnezu
niż brokuły i 3 razy więcej żelaza niż szpinak to trzeba
zachować umiar. Nie należy jednak popadać w paranoję, a raczej
pamiętać o mądrym powiedzeniu, że co za dużo, to nie zdrowo.
Komentarze
Prześlij komentarz